Niedawno dołączyłam do nowego stada, co było całkiem miłą odmianą.
Zwiedzałam właśnie tereny i przyzwyczajałam się do otoczenia. Czułam się
swobodnie w otoczeniu białego puchu. W miejscach, gdzie zostawały moje
ślady powstawały niewielkie lodowe wzorki. Wszędzie, gdzie tylko okiem
sięgnąć, było biało.
Nagle jednak moją uwagę przykuło coś czarnego... Zauważyłam, że to koń, a
właściwie pegaz. Podeszłam nieco bliżej i wyciągnęłam szyję
- Kim jesteś? - zapytałam spokojne.
<Piorun?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz