poniedziałek, 5 stycznia 2015

Od Heikki do Pioruna

Niedawno dołączyłam do nowego stada, co było całkiem miłą odmianą. Zwiedzałam właśnie tereny i przyzwyczajałam się do otoczenia. Czułam się swobodnie w otoczeniu białego puchu. W miejscach, gdzie zostawały moje ślady powstawały niewielkie lodowe wzorki. Wszędzie, gdzie tylko okiem sięgnąć, było biało.
Nagle jednak moją uwagę przykuło coś czarnego... Zauważyłam, że to koń, a właściwie pegaz. Podeszłam nieco bliżej i wyciągnęłam szyję
- Kim jesteś? - zapytałam spokojne.
<Piorun?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz