- O już jesteś - powiedziała Heikki.
- No, czekałaś całą noc?
- No może?
- Ale żałuje, że jestem ognistym koniem.
- Dlaczego?
- Zjechałbym sobie z wodospadu - powiedziałem i nie myśląc wskoczyłem do wody i sobie zjechałem.
- Co on robi?! Zabije się! - krzyknęła Hekki i skoczyła za mną.
Na końcu było słychać chluśnięcie wody. Wychodząc z zbiornika zauważyłem, że moje znamię świeci mocniej.
<Heikki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz