wtorek, 6 stycznia 2015

Od Lili do Tenshi

Siedziałam sobie pod drzewem. Co jakiś czas sprawiałam, że wiał wiatr. Uwielbiam wiatr. Postanowiłam podejść do stada aby się z kimś zapoznać. Żeby skrócić sobie drogę rozwinęłam skrzydła i poleciałam. Nie zajęło mi to zbyt długo. W stadzie było mnóstwo koni, ale zdecydowałam podejść do ogiera.
- Witaj, jestem Lila. A ty? - zapytałam z powagą.
- Ja? Ja jestem Tenshi.
- Aha. Masz ładne umaszczenie.
<Tenshi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz